wtorek, 22 marca 2011

Sensacja sensację goni

Dziennikarze to bardzo różnorodna grupa zawodowa. Jedni zabierają się za poważne i fachowe dziedziny jak np. ekonomia, czy nauka. Są też drudzy, którzy zrobią dwie super fotki gwieździe, napiszą jeszcze mniej tekstu niż te dwie fotki na stronie gazety i mają "artykuł". Najlepszym hitem są jednak historie z gazety Fakt jak np: " Zaatakowały mnie termo-loki", czy "Mało brakowało a zabiłaby mnie cola". Jest jednak jedna rzecz, która łączy tych dziennikarzy - poszukiwanie ciekawego tematu, który zainteresuje docelową grupę czytelników. Często to rozglądanie się za dobrym tematem przeradza się w pogoń za sensacją. To ktoś wziął do łapy, to koalicja rządowa się rozpada itp. Takich tematów można mnożyć i mnożyć. Niekwestionowanym hitem, który ostatnio zaobserwowałem są przecieki na temat zawartości listów Konferencji Episkopatu Polski do wiernych. Nie spodziewałem się, że będzie to ciekawy, wręcz sensacyjny temat dla zwykłych dziennikarzy. A jednak! Z wyprzedzeniem cotygodniowym wiem już w skrócie, czym mnie ksiądz dobrodziej uraczy na kazaniu w każdej polskiej parafii. Teraz czekam tylko jak lokalne media będą donosić, co poszczególny kapłan ma w kazaniu na daną niedzielę. Przekornie można rzec, że taka informacja pozwoli uniknąć tłumu ziewających wiernych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz