piątek, 23 września 2011

Zachować status quo

Dzisiaj odbyła się czwarta i przedostatnia debata przedwyborcza, która dotyczyła spraw rolnictwa. Cieszę się, że tematyka była zawężona do jednego problemu. W porównaniu do zeszłych debat nie było wypierania jednego tematu kosztem drugiego. Z debaty nie wynikło nic nowego odnośnie życia rolników. Obojętne kto dojdzie do władzy nie zmieni życia rolników ani na lepsze, ani na gorsze. Jednakże jestem rad, że kontrowersyjna kwestia GMO była przez polityków dyskutowana z pełną rozwagą. Każde z ugrupowań ma wątpliwości co do żywności genetycznie modyfikowanej, lecz radykalnie się od niej nie odcina. Cieszę się, że wszyscy rozmówcy zgodzili się co do tego, ze nie ma naukowych dowodów na szkodliwość GMO. Na koniec chciałbym wyjaśnić skąd wódz III Rzeszy w ilustracji notki. Otóż jeden z internautów zadał niezwykle ciekawe pytanie, aczkolwiek rzecz jasna mocno przerysowane. " Czy gdyby Adolf Hitler był w PO to też byłby zwycięzcą debaty?" Pytanie to ma ośmieszyć szereg osób, które nie wsłuchują się w to co mówi poszczególny kandydat, a przywiązują uwagę tylko do przynależności partyjnej. Niestety tym razem PO nie wystawiła najsilniejszego kandydata. Jednakże wcale mnie to nie dziwi, gdyż Platforma Obywatelska nigdy nie była mocna w tych sprawach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz