tag:blogger.com,1999:blog-14660777058427137312024-03-13T15:39:27.448+01:00Grimuar ŻyciaGrimuar - opasłe tomiszcze. Nie blog bibliofilski, lecz o życiu, społeczeństwie, religii oraz polityce. Literki poskładaneSkrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.comBlogger49125tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-48938382557096096812012-02-17T11:14:00.000+01:002012-02-17T11:14:43.309+01:00Litwo ojczyzno moja ... .<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-_lLcdIzuc6Y/Tz4l63fZP1I/AAAAAAAAAFY/SRaItH0sJVg/s1600/6884-litwa-32.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="129" src="http://3.bp.blogspot.com/-_lLcdIzuc6Y/Tz4l63fZP1I/AAAAAAAAAFY/SRaItH0sJVg/s200/6884-litwa-32.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Litwo ojczyzno moja ... . Miliony Polaków uczą się i będą się uczyć na pamięć inwokacji z "Pana Tadeusza". Dotyczy to także Polaków zamieszkujących Litwę, z którą niegdyś byliśmy bardzo blisko powiązani poprzez unię dwóch państw. Czy współcześni Polacy mieszkający na Litwie wierzą jeszcze w ten wers? Czy są to dla nich puste słowa? Od zeszłego roku mniejszość polska jest ciągle prześladowana przez tamtejsze władze. Głównie za pomocą reformy oświaty, która skutecznie ma się przyczynić do zamykania polskich szkół. Parę lat temu byłem na Litwie. Zwiedzałem nie tylko przepiękne zabytki, ale także byłem w polskich szkołach. Polska młodzież nawet sobie nie uświadamia jak super wyposażone są nasze szkoły. Widok tamtych szkół zrobił na mnie straszne wrażenie. Sypiące się tynki, prawie nie istniejące toalety. Po prostu dramat. Wczoraj podobno nasz prezydent zdenerwował Litwinów. Powód? Odwiedził polską szkołę. Czy oni sobie jaja robią? Odwiedzenie własnych rodaków jest dla nich takim policzkiem? Nie powinniśmy się godzić na to by mały kraj leżący na północny wschód od nas na każdym kroku wymierzał Nam Polakom policzek. Powinniśmy przestać ich traktować jak młodsze rodzeństwo. Przestać się kajać za każdym razem za zajęcie Wileńszczyzny i przestać zapraszać dygnitarzy litewskich na najważniejsze święta państwowe. Jeżeli utrzymywanie dobrych stosunków z sąsiadami jest Litwinom nie w smak to powinniśmy pozwolić im iść ich własną drogą. </div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-71434190405448119242012-01-27T00:11:00.000+01:002012-01-27T00:11:27.364+01:00Okrutna szczerość dziecka<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-t6b-9hHawfE/TyHaveY089I/AAAAAAAAAFQ/p8KE54RPd54/s1600/550.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://2.bp.blogspot.com/-t6b-9hHawfE/TyHaveY089I/AAAAAAAAAFQ/p8KE54RPd54/s200/550.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Do przemyśleń skłonił mnie mały artykuł w <i>Gazecie Wyborczej (</i>rzadko czytam jakiekolwiek gazety) na temat metody zapłodnienia in vitro. O tej metodzie powiedziano już wiele. Właściwie w okół niej jest tyle faktów i mitów, że nie wiadomo co przyjąć za prawdziwe. Ja im więcej czytam na ten temat tym mam większe wątpliwości dotyczące tej metody jednak i tego nie mam zamiaru w tej chwili roztrząsać. W artykule poruszono problem dziewczynki, która była wytykana przez rówieśników palcami, że jest IN-VITRO! Czasy się zmieniają, ale problemy nie. Kiedyś dzieci się wyzywało od dzieci pijaków, adoptowanych itd. Dzieci takiej wiedzy nie nabywają same. Słyszą je w domu. Dlatego też apeluję do wszystkich rodziców by nie poruszać tego typu kwestii przy swoich pociechach. Pokomentować, poplotkować to ludzka rzecz, ale dlaczego w konsekwencji tego ma cierpieć jakieś dziecko? Bez względu na nasze spojrzenie na daną sprawę nie można dzieci obarczać tego typu wiedzą. Po pierwsze one nie są w stanie zrozumieć tego o czym się mówi, a po drugie nie wiedzą co zrobić z daną wiedzą (czyt. zachować dla siebie).</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-28451814342842871162012-01-24T12:29:00.000+01:002012-01-24T12:29:09.860+01:00STOP DLA ACTA!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-hOiyz65VvXc/Tx6UUdsQKjI/AAAAAAAAAFI/2WwEugW3LqQ/s1600/4f11852b1821c0fe5309ce30d811529f.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="111" src="http://3.bp.blogspot.com/-hOiyz65VvXc/Tx6UUdsQKjI/AAAAAAAAAFI/2WwEugW3LqQ/s200/4f11852b1821c0fe5309ce30d811529f.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Mimo wielu zajęć także postanowiłem zaprotestować przeciwko podpisaniu międzynarodowej umowy znanej jako ACTA. ACTA jest niebezpieczna, ponieważ jest napisana nieprecyzyjnie, a każdy kto miał do czynienia z prawnymi zagadnieniami wie, że nieprecyzyjność prawa rodzi patologie. W tym przypadku patologie te mogą dotknąć wiele serwisów internetowych, a także samych internautów. Polscy politycy nie powinni podpisywać tego bubla prawnego. Rząd jednak podjął już decyzję i sądzę, że w pewien sposób zapłaci za to przy następnych wyborach. Jedyne co mnie cieszy to mobilizacja społeczeństwa w sprawie protestu. To znaczy, że społeczeństwo jeszcze żyje i to jest największa wartość dodatnia tej całej sprawy. Jeszcze jedno w sprawie ACTA. Drodzy rodacy nie dajcie się nabrać na cyniczny sprzeciw PiS-u wobec podpisania ACTA. Europosłowie tej partii zaraz obok PO i PSL głosowali za podpisaniem tego dokumentu w parlamencie europejskim. Strzeżcie się fałszywych obrońców społeczności internetowej!</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-69878108185927676822011-11-25T21:42:00.001+01:002011-11-26T09:54:48.124+01:00Orzeł odlatuje do ciepłych krajów<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-YcVbMQ2HScQ/Ts_6rtYD7VI/AAAAAAAAAFA/cugpYZxmNm4/s1600/250px-Coat_of_arms_of_Poland-official3.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://2.bp.blogspot.com/-YcVbMQ2HScQ/Ts_6rtYD7VI/AAAAAAAAAFA/cugpYZxmNm4/s200/250px-Coat_of_arms_of_Poland-official3.png" width="169" /></a></div><div style="text-align: justify;">Dla białego orła w Polsce nadeszła zima. Nasz dostojny drapieżnik podrywa skrzydła do lotu za sprawą PZPN i Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Co do orła na koszulkach polskiej reprezentacji miałem mieszane uczucia. Myślałem sobie. Właściwie to czy ta polska piłka nie hańbi tego orła? Może jak im zabraknie symbolu polskości to zasłużą na niego potem. Jednak potem zdałem sobie sprawę, że to jednak reprezentacja polski. Czy, jeśli polskie wojska byłyby nieudolne to odbierałoby się im orzełka z rogatywek? Zapewne nie. A trzeba zauważyć, że sport jest jednym z substytutów wojny. W ten sposób kraje mogą ze sobą rywalizować nie siłą dział, a ilością sukcesów sportowych. Druga kwestia, która mnie bulwersuje to dyplomy polskich uczelni. Podobno w nowych przepisach zniknął zapis o orle na dyplomie. Według tego orzełkiem posługiwać się będą mogły tylko najlepsze uczelnie według jakiegoś rankingu ministerstwa. Zaś te słabsze będą mogły tylko mieć symbol swojej uczelni. Słabe jest tłumaczenie, że pracodawcy da to możliwość rozpoznania studenta po lepszej uczelni. Pracodawcy wcale tak źle się w tym nie orientują. Orzeł powinien przynależeć do wszystkich obywateli i podmiotów, a nie dla wybranej garstki. Brzydzę się takim prawem.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-6988488239414565902011-11-12T09:39:00.000+01:002011-11-12T09:39:55.228+01:00Dzień Niepodległości<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-53xU3qvcUPo/Tr4t7OvXVJI/AAAAAAAAAE4/RVa5DkdIeyA/s1600/marsz1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://2.bp.blogspot.com/-53xU3qvcUPo/Tr4t7OvXVJI/AAAAAAAAAE4/RVa5DkdIeyA/s200/marsz1.jpg" width="151" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wczoraj w Polsce obchodziliśmy Dzień Niepodległości. Jest to chyba najważniejsze święto państwowe, gdyż upamiętnia nie tylko dzień odzyskania niepodległości, ale skłania ku refleksji na temat bytu państwa polskiego, a także jego obecnej sytuacji. W końcu jest to dzień, gdzie oprócz pięknej defilady, łopoczących flag, czy uroczystości powinno się poświęcić najbliższym, znajomym, czy sąsiadom. Patriotyzm to nie tylko piękne frazesy, a to jak odnosimy się do innych współrodaków. Prezydent Bronisław Komorowski w swym przemówieniu słusznie zauważył, że w trudnych czasach jeszcze bardziej potrzebne jest nam porozumienie ponad podziałami, czego mamy nie mylić z odrzuceniem wszelkich idei dla pełnej zgodności. Dzień był piękny do godzin popołudniowych. Zaczęły się w stolicy rozróby, przepychanki i bójki. Posypały się też kamienie i płyty chodnikowe. Wszystko w imię rzekomej idei oraz patriotyzmu. Nie lubię nikomu odmawiać patriotyzmu jak często robił to jeden z przywódców obecnej opozycji. Wydaje mi się jednak, że takie zachowania nie mają nic wspólnego z patriotyzmem. Zatrzymano już około 200 bandytów, którym przedstawione zostały zarzuty. Czasem wydaje się, że gdzie gaz pieprzowy i armatki wodne nie pomogły tam pomogłaby solidna pała.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-62519663674996706572011-11-09T09:17:00.000+01:002011-11-09T09:17:18.818+01:00W trosce o religię<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-pUBT6bEV5uI/Trozc4ZCTrI/AAAAAAAAAEw/oXo5djuV7NM/s1600/religia.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-pUBT6bEV5uI/Trozc4ZCTrI/AAAAAAAAAEw/oXo5djuV7NM/s200/religia.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Uznałem, że nie będę po raz drugi wypowiadał się w sprawie krzyża, bo nie ma sensu powielać wpisu z przed wielu miesięcy. Jest jednak druga sprawa, która rodzi kontrowersje. Mowa tu o religii w szkołach. Niektórzy bardzo chcieliby się jej pozbyć ze szkoły. Inni bronią jej murem. Ja mam swój pogląd na tą sprawę. Mimo, że jestem praktykującym katolikiem to moim zdaniem lepiej by było dla katolicyzmu w Polsce by religia odbywała się w salkach katechetycznych na terenie kościoła. Czy przeszkadza mi religia w szkole? Absolutnie nie. Zauważam tylko pewną tendencję, która wytworzyła się w ostatnich latach. Księża nie znają swoich parafian. Wizyta duszpasterska raz w roku w czasie kolędy to stanowczo za mało. Stanowczo za mało dla dzieci. Katecheci nie są w stanie zapewnić w pełni roli jaką powinien pełnić ksiądz. Z roku na rok coraz więcej parafii wprowadza podpisy dla dzieci. Księża zachowują się jak pedantyczni księgowi. Nie ma wpisu? Nie ma komunii, bierzmowania. Jest to uwłaczające dla godności młodego człowieka, a także symptomem braku zaufania. Religia w salce, którą prowadziłby ksiądz byłaby tylko z pożytkiem dla młodego katolika. Salka to nie tylko religia. Do dziś osoby starsze ode mnie wspominają: "A tą osobę znam z religii". Na religii przy kościele tworzyła się wspólnota chrześcijańska. W szkole nie sposób wytworzyć takiej atmosfery. Są przecież ważniejsze lekcje, a wiara powoli umiera.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-79421108992661997492011-11-09T08:59:00.000+01:002011-11-09T08:59:31.649+01:00Nowicka jednak wicemarszałkiem sejmu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-5U9KQLpOxd0/TrowKmenekI/AAAAAAAAAEo/-OSJtBmp44Q/s1600/wandanowicka-6a90a0559898320e7614dd63eabbd11dff19e09b.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="131" src="http://2.bp.blogspot.com/-5U9KQLpOxd0/TrowKmenekI/AAAAAAAAAEo/-OSJtBmp44Q/s200/wandanowicka-6a90a0559898320e7614dd63eabbd11dff19e09b.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Przyznam szczerze, że Wanda Nowicka to nie postać z mojej bajki. Nie zgadzam się z jej liberalnymi poglądami dotyczącymi obyczajów. Dobrym politycznym obyczajem jest niewtrącanie się w wybór osób na stanowisko wicemarszałka z poszczególnych partii. Ruch Poparcia Palikota zdobył 10% głosów obywateli przystępujących do głosowania. Jest to wystarczający mandat pozwalający na wybór własnego wicemarszałka. Uważam, że niegodne jest też argumentowanie sprzeciwu wobec kandydatury danej osoby poglądami (co prawda kontrowersyjnymi) krewnych. Nie sądzę również, że wybór tej pani jest zagrożeniem dla chrześcijaństwa w Polsce. Kto uważa inaczej ma do tego prawo. Nie mniej jednak jest to bardzo wąskie patrzenie na ten problem. </div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-2237203954460546162011-11-03T09:39:00.000+01:002011-11-03T09:39:05.855+01:00Zakneblować za wszelką cenę<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-Q1ypSDdF_aw/TrJQdkimuUI/AAAAAAAAAEg/EBi7344JzZs/s1600/adam_boniecki_pap180.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-Q1ypSDdF_aw/TrJQdkimuUI/AAAAAAAAAEg/EBi7344JzZs/s1600/adam_boniecki_pap180.jpeg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wczoraj Polskę obiegła informacja, że były redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego ks. Adam Boniecki został obłożony przez przełożonych z zakonu Mariawitów zakazem publicznych wystąpień i wypowiadania się. Mimo, że reguła zakonu zakłada posłuszeństwo wobec przełożonych to decyzja ta jest bardzo surowa wobec księdza. Surowa, bo obok posługi kapłańskiej jest także wybitnym katolickim dziennikarzem i komentatorem. Nie wiadomo jaka jest przyczyna uciszenia kapłana. Spekuluje się, że nie spodobały się jego ostatnie wypowiedzi. Dla mnie jest to przykre, ponieważ jest to znany przedstawiciel kościoła, który nie hańbi swej sutanny dziwacznymi dalece niechrześcijańskimi wypowiedziami. Nawet po krytyce jego osoby przez wrocławskiego biskupa Meringa nie chciał komentować słów hierarchy, które były niegodziwe. Robił wszystko by zachowywać się według zasad, które nakreślił Jezus Chrystus. żyć zgodnie z dekalogiem i przykazaniem miłości. Wielce prawdopodobne, że jego wypowiedzi przepełnione miłością do bliźniego, a nie nienawiścią są potępiane. Jest to smutne. Chrześcijaństwo w Polsce potrzebuje takich postaci, które będą świecić przykładem i będą przeciwwagą dla wizerunku bogatego księdza, księdza pedofila, czy księdza biznesmena.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-40625092899132277432011-10-07T11:42:00.000+02:002011-10-07T11:42:51.414+02:00Wymarsz czas zacząć<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-FI_LJHrRTDo/To7H3ARA9_I/AAAAAAAAAEc/PoLwZo2NQ20/s1600/Sejm_RP.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="136" src="http://3.bp.blogspot.com/-FI_LJHrRTDo/To7H3ARA9_I/AAAAAAAAAEc/PoLwZo2NQ20/s200/Sejm_RP.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Dzisiaj ostatni dzień, w którym można w miejscu publicznym na ten temat się wypowiadać (blog za takie miejsce uważam). Zachęcam wszystkich niezdecydowanych by poszli oddać głos w wyborach. Rozumiem, że osoby niechętne temu są sfrustrowane i zmęczone gierkami polityków. Ciągle to słyszę, a także to, ze głos pojedynczej jednostki się nie liczy. Według statystyk ok 50% obywateli Polski zostanie w domach. Na pewno gdyby była większa frekwencja wynik mógłby być inny szczególe z korzyścią dla partii o mniejszym poparciu lub znikomym co byłoby wartością dodatnią. Nie powiem Wam na kogo głosować, bo to każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Niech jednak osoby, które pozostaną w domu mają świadomość, że też wybierają. Wybierają opcje, gdzie inni decydują za nich. Mechanizmy demokratyczne są ułomne, ale to jedna z nielicznych opcji by całe społeczeństwo mogło powiedzieć, że : ma dość, państwu już podziękujemy itd. Życzę wszystkim trafnych wyborów i braku rozgoryczenia po nich.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-38965357984860801932011-09-23T23:51:00.001+02:002011-09-24T11:25:52.194+02:00Zachować status quo<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-_AWmYaCwhGk/Tnz86qMO6tI/AAAAAAAAAEY/mc2eWJ9IOZY/s1600/Adolf-Hitler-ze-swoim-psem.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="151" src="http://3.bp.blogspot.com/-_AWmYaCwhGk/Tnz86qMO6tI/AAAAAAAAAEY/mc2eWJ9IOZY/s200/Adolf-Hitler-ze-swoim-psem.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Dzisiaj odbyła się czwarta i przedostatnia debata przedwyborcza, która dotyczyła spraw rolnictwa. Cieszę się, że tematyka była zawężona do jednego problemu. W porównaniu do zeszłych debat nie było wypierania jednego tematu kosztem drugiego. Z debaty nie wynikło nic nowego odnośnie życia rolników. Obojętne kto dojdzie do władzy nie zmieni życia rolników ani na lepsze, ani na gorsze. Jednakże jestem rad, że kontrowersyjna kwestia GMO była przez polityków dyskutowana z pełną rozwagą. Każde z ugrupowań ma wątpliwości co do żywności genetycznie modyfikowanej, lecz radykalnie się od niej nie odcina. Cieszę się, że wszyscy rozmówcy zgodzili się co do tego, ze nie ma naukowych dowodów na szkodliwość GMO. Na koniec chciałbym wyjaśnić skąd wódz III Rzeszy w ilustracji notki. Otóż jeden z internautów zadał niezwykle ciekawe pytanie, aczkolwiek rzecz jasna mocno przerysowane. " Czy gdyby Adolf Hitler był w PO to też byłby zwycięzcą debaty?" Pytanie to ma ośmieszyć szereg osób, które nie wsłuchują się w to co mówi poszczególny kandydat, a przywiązują uwagę tylko do przynależności partyjnej. Niestety tym razem PO nie wystawiła najsilniejszego kandydata. Jednakże wcale mnie to nie dziwi, gdyż Platforma Obywatelska nigdy nie była mocna w tych sprawach.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-85594571299418582982011-09-20T11:24:00.001+02:002011-09-24T11:24:33.569+02:00Przewrażliwiony Palikot<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-gEn6UwZSWK8/TnhZSV4BMDI/AAAAAAAAAEU/9lnS45Rem4g/s1600/91130_1236705860_bc85_p.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://2.bp.blogspot.com/-gEn6UwZSWK8/TnhZSV4BMDI/AAAAAAAAAEU/9lnS45Rem4g/s200/91130_1236705860_bc85_p.jpeg" width="158" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wybory mają to do siebie, że wszystkie partie imają się różnorakich trików, które mają spowodować przeciągnięcie wyborców na własną stronę. Janusz Palikot, który ostatnio według sondaży ma szansę dostać się do parlamentu także nie próżnuje. Podczas radiowego wywiadu oskarżył Abp. Józefa Michalika o publiczne namawianie wiernych do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość. O ile dobrze pamiętam rzekome słowa były zawarte w liście episkopatu do wiernych i były odczytywane jakiś czas temu na niedzielnej mszy. Biskupi wcale nie wymienili żadnej partii. Namawiali tylko do tego by głosować zgodnie z chrześcijańskimi wartościami. Uważam, że mieli prawo wygłosić takie słowa. Inaczej sprawa by się miała kiedy promowali by jakąkolwiek partię. Wcale nie jestem przekonany, że Prawo i Sprawiedliwość promuje chrześcijańskie wartości, dlatego też nie wiem skąd całe zamieszanie. Rozumiem jedynie, że podczas kampanii można w sposób jednoznaczny jeździć sobie po kościele jak po kobyle. Na pewno do jakiejś grupy odbiorczej trafiają te antyklerykalne poglądy. Panu Palikotowi życzę powodzenia w wyborach, choć na szerzeniu nienawiści i kłamstwa daleko nie zajedzie.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-44682134528700731352011-09-17T21:32:00.000+02:002011-09-17T21:32:45.432+02:00Infrastruktura<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-46tV5IIn2ek/TnTzs0s-nOI/AAAAAAAAAEQ/wrPGftS44FE/s1600/Janusz%252BPiechocinski.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="115" src="http://3.bp.blogspot.com/-46tV5IIn2ek/TnTzs0s-nOI/AAAAAAAAAEQ/wrPGftS44FE/s200/Janusz%252BPiechocinski.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wczoraj na antenie TVN 24 odbyła się trzecia debata przedwyborcza. Tym razem dotyczyła infrastruktury oraz rozwoju regionalnego. W debacie tradycyjnie już udziału nie wziął przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. Do rozmowy przystąpili: Elżbieta Bieńkowska, Janusz Piechociński, Elżbieta Jakubiak oraz Bogusław Liberadzki. Według czytelników portalu www.tvn24.pl zwyciężczynią debaty została minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Sądzę jednak, że oddający głos w ankiecie zbytnio nie przyłożyli się do wysłuchania poszczególnych osób, lecz zaznaczyli odpowiedź zgodnie z tym na kogo zagłosują. Nie przeczę, że Elżbieta Bieńkowska znała się na rzeczy. Niestety debata została sprowadzona do osoby nieobecnego Cezarego Grabarczyka. Swoją drogą PO wykonało niezły ruch taktyczny. W konsekwencji tego Bieńkowska mężnie musiała odpierać ataki swoich oponentów i świecić oczami za kolegę z rządu. Osobiście uważam, że najlepiej przygotowany był Janusz Piechociński. Merytorycznie przygotowany członek PSL wydawał się być największym ekspertem z całej czwórki. Jeżeli po wyborach sytuacja się nie zmieni to doradzam Donaldowi Tuskowi oddać resort infrastruktury ludowcom. Janusz Piechociński zasługuje na to by spróbować swych sił w tym resorcie.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-65599342876773682092011-09-10T09:15:00.000+02:002011-09-10T09:15:00.982+02:00Bohater Adam Darski<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-O_0nN9KtIKw/TmsLaichs3I/AAAAAAAAAEM/26xynw9lo0U/s1600/Adam_Michal_Darski___Nergal_by_karolcia12.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-O_0nN9KtIKw/TmsLaichs3I/AAAAAAAAAEM/26xynw9lo0U/s200/Adam_Michal_Darski___Nergal_by_karolcia12.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Przyznam, że nie mogę przejść obojętnie obok postaci Adama Darskiego znanego szerszej publiczności jako Nergal. Wczoraj. Abp. Leszek Sławoj - Głódź wystosował list protestacyjny do TVP w związku z udziałem lidera zespołu Behemoth w programie rozrywkowym. Hierarcha miał takie prawo, choć obawiam się, że z jego starań nic nie wyniknie. Być może urośnie w oczach wiernych ze swojej diecezji. Natomiast ja uważam, że kreowanie na bohatera osoby, która w taki sposób znieważa publicznie czyjąś wiarę jest skandaliczne. Jednak prawa tzw. show biznesu rządzą się innymi prawami. Wcale nie uważam, że orzeczenie sądu skazujące zmieniłoby coś w tej sprawie. Przepis o obrazie uczuć religijnych jest przepisem niepotrzebnym. Wcale nie jest on potrzebny by ludzie mogli sobie wyrobić zdanie jakim człowiekiem jest Adam Darski. Nie mniej jednak uważam, że gdyby Nergal obraził inną grupę narodową lub religijną od razu zostałby potępiony. Wydaje mi się, że chrześcijaństwo gdzieś się cofa, a wierni nie potrafią wyrazić swej dezaprobaty takich czynów. </div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-44309393654145366902011-09-09T21:36:00.000+02:002011-09-09T21:36:58.208+02:00Wymijająco i jeszcze raz wymijająco<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-StWf4btqHuc/TmpoOPaMVZI/AAAAAAAAAEI/KQKIUxN_xEQ/s1600/10909_0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-StWf4btqHuc/TmpoOPaMVZI/AAAAAAAAAEI/KQKIUxN_xEQ/s320/10909_0.jpg" width="224" /></a></div><div style="text-align: justify;">Dzisiejsza debata w TVN 24 należała do jednej z nudniejszych debat politycznych jakie miałem okazję oglądać w życiu. Z resztą spowodowało to, że w połowie wyłączyłem odbiornik telewizyjny i dałem sobie spokój. Jednak pozwolę sobie ocenić ją przez pryzmat pierwszej połowy. Czterech panów usiadło do debaty o polityce zagranicznej. Jednakże żaden z nich nie zarysował zbytnio nowej perspektywy w tym temacie. Miałem wrażenie, że wręcz unikali jakichkolwiek odpowiedzi. Zarówno przedstawiciele koalicji jak i opozycji świetnie unikali odpowiedzi na poszczególne pytania. Kiedy padło pytanie o umowę gazową z Rosją w odpowiedzi można było usłyszeć jak jest wspaniale, ze wydobywać będziemy gaz łupkowy. Na pytanie o mniejszość polską w Niemczech z kolei mogliśmy usłyszeć odpowiedź związaną z sytuacją Polaków na Litwie. Przykładów było tak wiele, że aż w oczy kuło. Wydaje mi się, że minister Sikorski swymi odpowiedziami śmiało się obronił. Paweł Kowal ciekawie opowiadał o partnerstwie wschodnim. Natomiast Marek Siwiec był najbardziej atakującym uczestnikiem debaty. Z kolei Jarosław Kalinowski ze stoickim spokojem oddawał pole swemu koalicyjnemu koledze. Wydaje mi się, że niewielu Polaków mogła zainteresować ta debata, gdyż nie wnosiła niczego nowego nie tylko dla kraju, ale także dla samych rodaków.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-52228110770412592602011-09-02T22:08:00.000+02:002011-09-02T22:08:04.031+02:00Walka z kolejkami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-2Huglh-2jzo/TmE3cNGhY5I/AAAAAAAAAEE/Z8grYGC1Nbk/s1600/szpital1-large.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="132" src="http://4.bp.blogspot.com/-2Huglh-2jzo/TmE3cNGhY5I/AAAAAAAAAEE/Z8grYGC1Nbk/s200/szpital1-large.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Punkt 19.25 studio TVN 24 rozpoczęła się pierwsza przedwyborcza debata. Początek cyklu pięciu debat poświęcony był polityce społecznej oraz służbie zdrowia. Właściwie nie trzeba było być wytrawnym widzem by zauważyć, że poruszana tematyka w 90% dotyczyła służby zdrowia. Trochę mnie to szczerze zawiodło, ale czego się spodziewać gdy 3/4 rozmówców było specjalistami z tego zakresu. PO było reprezentowane przez Ewę Kopacz, SLD przez Marka Balickiego, PJN Andrzeja Sośnierza, a PSL wystawiło Jolantę Fedak. Wszyscy 4 politycy zachowywali się spokojnie, byli niezbyt napastliwi co było godne podziwu. Natomiast żaden z kandydatów tak na prawdę nie miał jakiejś wizji diametralnie różniącej się od swego oponenta. Rozmówcy nie chcieli deklarować niczego co mogłoby być potencjalnym strzałem w stopę czyt. poważną decyzją. Każdy natomiast zapewnił, że za jego wspaniałych rządów znikną kolejki do lekarza, co jest równie pewne jak wygrana w totka.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-20201832364009495362011-09-02T21:45:00.000+02:002011-09-02T21:45:42.517+02:00Być jak Drzymała<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-JKeF0wTFZuw/TmEvvXFEakI/AAAAAAAAAEA/UmRHP4JJzSU/s1600/748e7014db2e73a5a7a3f05a4ae8d93a%252C51%252C1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://2.bp.blogspot.com/-JKeF0wTFZuw/TmEvvXFEakI/AAAAAAAAAEA/UmRHP4JJzSU/s320/748e7014db2e73a5a7a3f05a4ae8d93a%252C51%252C1.jpg" width="320" /></a></div><div style="text-align: justify;">Zapewne wielu z Nas pamięta historię poznańskiego chłopa Michała Drzymały. Polak ten walczył w czasach zaborów z administracją królestwa Prus. Władze zaborów nie chciały się zgodzić na budowę domu. Sprytny Drzymała postanowił obejść zakaz i zakupił wóz cyrkowy, w którym postanowił zamieszkać. Konflikt urzędników i chłopa był znany w całej Europie. Jest XXI wiek. Historia lubi się powtarzać. Ksiądz Krzysztof Kowal jest misjonarzem na Kamczatce. Od 8 lat stara się o pozwolenie na budowę kościoła, by wierni nie musieli się spotykać w prywatnych mieszkańcach. Tymczasem rosyjskie władze skutecznie odmawiają wydania zgody. Nie wątpliwie jest to spowodowane niechęcią prawosławnej części Rosji, która uważa, że tego typu działalność jest zamachem na Cerkiew Rosyjską i odciągania wiernych z cerkwi. Misjonarz jednak nie poddaje się. Wpada na podobny, lecz o dwa wieki nowocześniejszy pomysł niż Drzymała. Nadmuchiwany kościół podobny do zamków popularnych w wielu wesołych miasteczkach spełnia wszystkie wymagania i w dodatku jest przenośny. Księdzu Krzysztofowi Kowalowi gratuluję pomysłowości i pokonania przeciwności losu. </div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-45275935066748466532011-09-01T11:04:00.000+02:002011-09-01T11:04:48.837+02:00Ciągle za mało?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-ZAIrWtITK3w/Tl9Gj3e9E7I/AAAAAAAAAD8/ZhU6voUeiqA/s1600/Slawomir_Broniarz_fot_ZNP_5357525.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="163" src="http://3.bp.blogspot.com/-ZAIrWtITK3w/Tl9Gj3e9E7I/AAAAAAAAAD8/ZhU6voUeiqA/s200/Slawomir_Broniarz_fot_ZNP_5357525.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Dziś 1 września. Smutna data dla wielu uczniów, którzy wracają po wakacyjnej przerwie do szkoły. Data podobno także przykra dla nauczycieli, którzy od dziś otrzymali 7% podwyżkę. Według prezesa ZNP kwota ta jest mała. Na tyle mała, że nie powinno nazywać się jej podwyżką biorąc pod uwagę wzrost cen produktów w kraju. Chciałbym się nie zgodzić z tą tezą. Wielu rodaków boryka się z trudnościami finansowymi. Ich pensje wcale nie rosną. W niektórych miejscach pracy wręcz maleją. Biorąc pod uwagę, że od 1 stycznia 2012 nauczycieli czeka kolejna i to jeszcze większa podwyżka argument ten wydaje się nie tylko nie na miejscu, ale jest po prostu słaby. Oczywiście wielu rodaków komentuje uprzywilejowanie tej grupy zawodowej. Pojawiają się docinki dotyczące tygodniowego czasu pracy, a także ilości dni wolnych od pracy. Z kolei nauczyciele przerzucają piłeczkę lamentując nad wszystkimi obciążeniami związanymi z niewdzięczną pracą ilości godzin poświęconych w domu na przygotowanie się do lekcji, czy poprawianiu sprawdzianów. Według mnie rząd Donalda Tuska nie przemyślał sprawy dotyczącej podwyżek. Podwyżki oczywiście należą się. Od dawna wiadomo, że zawód nauczyciela jest słabo opłacany. Jednak substytutem zarobku był wcześniejsze emerytury, ilości dni wolnych w roku, a także ilość godzin w pracy. Donald Tusk powinien stanąć na wysokości zadania i wraz ze znaczącymi podwyżkami powinien ukrócić przywileje tej grupy zawodowej. Dobrym modelem jest model skandynawski, gdzie dzieci wraz z nauczycielami siedzą w szkole po 8 pełnych godzin od 8.00 - 16.00. Ten czas to nie tylko lekcje. To czas gdzie dziecko wykonuje także prace domowe, aby po przyjściu do domu mógł się poświęcić swoim pasjom, kopaniu w piłkę czy innym rzeczom, które rozwijają młodego człowieka. Natomiast w tym czasie nauczyciele nie tylko prowadzą lekcje, ale także poprawiają sprawdziany, przygotowują się do zajęć następnego dnia oraz pomagają uczniom, którzy nie zrozumieli materiału omawianego na lekcji. W moim odczuciu tak to powinno wyglądać. Jeszcze śmieszniejsze jest to, że według pana Broniarza ze względu na niskie zarobki młodzi nie garną się do pracy. Jest to moim zdaniem kłamstwo. Sam znam wielu nauczycieli, którzy dzięki małej ilości godzin są w stanie pracować na dwa etaty w różnych szkołach przez co tamują miejsce dla młodych absolwentów, którzy nie są jeszcze tak wypaleni zawodowo, poszukują pracy i z chęcią zajmą się młodymi Polakami. Miejmy nadzieję, że sytuacja polskie szkolnictwa zmieni się kiedyś na lepsze.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-1304287154891352222011-08-30T12:13:00.000+02:002011-08-30T12:13:50.294+02:00Lewy kontra prawy sierpowy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-P6SrZ9XDv6E/Tly14Ka8OjI/AAAAAAAAAD4/kp60InkYllQ/s1600/f0f909e19cff4accaf6d063e4249dd42_thb14.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-P6SrZ9XDv6E/Tly14Ka8OjI/AAAAAAAAAD4/kp60InkYllQ/s200/f0f909e19cff4accaf6d063e4249dd42_thb14.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Za nami pierwsza debata polityczna między liderami dwóch ugrupowań. W prawym rogu Janusz Korwin - Mikke, a w lewym Janusz Palikot. Celnie dobrana nazwa debaty. To było starcie dwóch ekscentryków o różnych wizjach Polski. Nie będę się wgłębiał w to kto wygrał pojedynek. Obaj panowie przedstawili swoje programy. Ba zrobili to w tak kulturalny i pełen godności dla przeciwnika sposób, że byłem pod wrażeniem. W końcu obaj panowie słyną z niewybrednych komentarzy, a tutaj zdeklasowali większość swoich oponentów. Najgorsze jednak jest to, że praktycznie żadna ze stacji telewizyjnych nie była zainteresowana transmisją spotkania. W ten sposób moim skromnym zdaniem media marginalizują partie nie wchodzące w skład parlamentu. Na talerzy podaje nam się tylko i wyłącznie "Bandę Pięciorga" z naciskiem na obozy Tuska i Kaczyńskiego. Obywatel ma prawo zapoznać się z całym wachlarzem politycznym, jeśli jest to tylko możliwe. Sztaby obu panów zaprosiły media, więc co stało an przeszkodzie? Jedynie an wysokości zadania stanęła Super Stacja, która puściła transmisję ze spotkania. Choć w moim odczuciu czas antenowy po północy to czas, w którym przeciętny Kowalski smacznie śpi przed pójściem do pracy. Czas pokaże, czy będzie więcej tego typu wartościowych wydarzeń w nadchodzącym miesiącu.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-44016172527364215042011-08-24T10:30:00.000+02:002011-08-24T10:30:40.384+02:00Jak Platforma zgrabnie sięga po pieniądze obywateli<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-VxpZyf8Mgjc/TlS0RyHjbnI/AAAAAAAAADw/6rGEPY6NlV8/s1600/PO_logo_big.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://1.bp.blogspot.com/-VxpZyf8Mgjc/TlS0RyHjbnI/AAAAAAAAADw/6rGEPY6NlV8/s200/PO_logo_big.jpg" width="167" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wczorajszego wieczoru do mych uszu doszła wieść, że zostanie podwyższona kara za używanie wulgarnych słów w miejscu publicznym. Obecnie wysokość kary to 1500 zł, co moim skromnym zdaniem i tak o wiele za dużo. Od przyszłego roku za siarczystą KURWĘ zapłacimy już 3000 zł. Czy przeklinanie w tym kraju jest taką plagą? W mojej ocenie nie. Coraz więcej ludzi rozumie, że przeklinanie nadmierne nie przysporzy im splendoru. Nawet przyzwoity i kulturalny człowiek w czasie gniewu może się nie powstrzymać. Wtedy taki wulgaryzm jest uzasadniony. Walczenie z przekleństwami powinno odbywać się na płaszczyźnie wychowawczej, pouczeń oraz w najgorszym wypadku pracach społecznych. Według mnie tak diametralne podwyższenie kary to nic innego jak wyciąganie z kieszeni obywatela kolejnych złotówek, które są potrzebne by rząd Tuska zmniejszył deficyt budżetowy. Nie przekona mnie nawet fakt, ze to pomysł ministerstwa sprawiedliwości. Od dawna wiadomo, że wieloma projektami w innych ministerstwach rządzi Ministerstwo Finansów.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-82737320654924077362011-08-22T16:53:00.000+02:002011-08-22T16:53:01.777+02:00Obietnice bez pokrycia oraz dywanik u prezesa PiS<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-t5WmiIgL8vc/TlJjxUvaQ_I/AAAAAAAAADs/CaWB0f8HZb8/s1600/jpg_ab7ee68d13eed8571dc3a9121008c2d0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="174" src="http://1.bp.blogspot.com/-t5WmiIgL8vc/TlJjxUvaQ_I/AAAAAAAAADs/CaWB0f8HZb8/s200/jpg_ab7ee68d13eed8571dc3a9121008c2d0.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Uwielbiam okres kampanii wyborczej. Jest to czas dość płodny w polityczną gimnastykę. Politycy kombinują co komu dać, co komu obiecać. Im więcej tym lepiej. Kiedy zobaczyłem dzisiaj Grzegorza Napieralskiego mówiącego, że każde dziecko otrzyma komputer zacząłem rechotać. Z resztą piękną, ciętą ripostę strzeliła dziennikarka pytając: Za co? Odpowiedź padła jak zwykle najwyższej klasy. Komputery zostaną sfinansowane za publiczne pieniądze czyt. każdego podatnika. Zdaje się, że podobne pomysły miał Waldemar Pawlak, który obiecywał i-pody w zeszłej kampanii. </div><div style="text-align: justify;">Kolejnym smaczkiem są debaty polityczne, a właściwie ustalanie na jakich zasadach będą się odbywać. Tej przerzucance pomysłów nie ma końca. Jedna partia się zgadza na to, druga nie. Mniejsze nie chcą być wykluczone, a większe koniecznie chcą je zmarginalizować. Najlepszy pomysł miał Jarosław Kaczyński. Zaprasza ministrów rządu do siebie niczym dyrektor uczniów na dywanik. To się nazywa stawianie do pionu Rady Ministrów. Z zainteresowaniem będę obserwował kolejne WYBORCZE KFIATKI.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-67277035409251503232011-08-11T11:58:00.000+02:002011-08-11T11:58:38.369+02:00Gdzie się podziali tamci kandydaci ?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-eqmT50C0ctQ/TkOkKA3Vf6I/AAAAAAAAADo/CrLk-rW9qqI/s1600/sld-z-napisem.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="68" src="http://3.bp.blogspot.com/-eqmT50C0ctQ/TkOkKA3Vf6I/AAAAAAAAADo/CrLk-rW9qqI/s200/sld-z-napisem.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Co raz częściej mówi się o tym, że układanie list wyborczych nie idzie zbyt dobrze Sojuszowi Lewicy Demokratycznej. Od samego początku największym zainteresowaniem mediów cieszył się proces układania list w SLD, a nie PO, czy PiS. Czy było to podyktowane zdławieniem w zarodku "lewicy", czy też faktycznie to środowisko było tak ciekawe, bo listy tak nieprzewidywalne? Odpowiedzieć się nie da. Jednak warto było pilnować sprawy i nie pogrążać się przynajmniej w oczach wyborców. Najpierw zrezygnował Józef Oleksy. Podobno nie odpowiadało mu miejsce na liście w woj. Podkarpackim. Wcale mnie to nie dziwi. To prawdziwy bastion Prawa i Sprawiedliwości i mógłby się stamtąd nie dostać do parlamentu. Doszukuje się jednak przyczyny gdzie indziej. Józef Oleksy po prostu woli ciepłą posadkę doradcy ds. ochrony środowiska u prezydenta. Ja mu się nie dziwię. Pieniądze na pewno dobre, a nie trzeba się tyle denerwować. Kolejną osobą, która nie startuje jest Włodzimierz Czarzasty. Trochę mnie zdziwiło to. W wielu programach i wywiadach zarzekał się, że będzie startował w wyborach. Czyżby zmiana planów? Czy faktycznie Grzegorz Napieralski nie lubi potencjalnej konkurencji? Do czasu wypowiedzi Czarzastego w tej sprawie jest trudno gdybać. W końcu Robert Biedroń. Chyba najbardziej kontrowersyjna postać z tej trójki. Z jednej strony nie branie na listę naczelnego obrońcy praw mniejszości seksualnych III RP to jak strzał w stopę. Przecież SLD mająca tylko i wyłącznie program ideologiczny traci bardzo ważnego bojownika w walce o prawa dla rzekomo pokrzywdzonych przez los, prawo itd. Przekonuje mnie jednak tłumaczenie, że nie bierze się pod swe skrzydła osoby z zarzutami. W trakcie kampanii wygląda to fatalnie. Zamkniecie list tuż tuż. Czy czeka nas jeszcze jakaś niespodzianka?</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-18951477367817454202011-08-08T22:24:00.001+02:002011-08-09T10:45:49.361+02:00Rozdziobią go kruki, wrony<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-_n6Qnide-Qc/TkBDyVu03uI/AAAAAAAAADk/BJAIYzIiIjc/s1600/andrzej-lepper-48670fec34c4e43e8eeaef7c476c6764c8b73e9b.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="120" src="http://2.bp.blogspot.com/-_n6Qnide-Qc/TkBDyVu03uI/AAAAAAAAADk/BJAIYzIiIjc/s200/andrzej-lepper-48670fec34c4e43e8eeaef7c476c6764c8b73e9b.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Andrzej Lepper były wicepremier, poseł, rolnik, buntownik. Wiele słów określałoby tego człowieka. Obok tej postaci nie szło przejść obojętnie, dlatego zestaw wyrazów, które by go opisywały u każdego byłyby inny. Ja osobiście mam mieszane uczucia co do tego człowieka. Najciekawsze określenie jakim o nim słyszałem to trybun ludowy i chyba trafnie go określa. Na pewno chciał być kimś takim. Udało mu się to z lepszym czy gorszym skutkiem. Z rozbawieniem oglądałem wspomnieniami o tym człowieku. Jak wszyscy byli skonsternowani jego odejściem. Jak to zaczęto wyciągać jego zalety na światło dzienne. Było to groteskowe, ale źle o zmarłych mówić nie wypada toteż jego oponenci powstrzymali się na krótką chwilę. Jednak co nieludzkie, a karygodne i chamskie to wykorzystywać śmierć Andrzeja Leppera na potrzeby kampanii wyborczej i politycznych utarczek. Panowie z PO i PiS wstydzilibyście się tak bezwstydnych rzeczy. Jeszcze ciało Andrzeja Leppera nie spoczęło w grobie, a już dziobią go kruki, wrony.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-70350690994865060432011-08-07T19:40:00.000+02:002011-08-07T19:40:09.495+02:00Młyny<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-rIO8D5WFhHM/Tj7If7QDSwI/AAAAAAAAADg/yJKwSSsM7a8/s1600/watykan01.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-rIO8D5WFhHM/Tj7If7QDSwI/AAAAAAAAADg/yJKwSSsM7a8/s200/watykan01.gif" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Przez ponad miesiąc milczałem. Oprócz mojego zmęczenia do przeciwności losu można by zaliczyć także sezon ogórkowy, który z resztą nadal trwa. Wychodząc na przeciw miałkości tematyki omawianej w mediach postanowiłem poszukać czegoś ciekawego. Powiadają, że kościelne młyny mielą bardzo powoli. Trudno byłoby nie zgodzić się z tą tezą. Jednak najnowsza kościelna mąka jest najwyższej klasy. Porzucając metafory należy wyjaśnić, że Watykańska Kongregacja do spraw Duchowieństwa wydała dokument na temat tego jak księża powinni żyć. Duchowni z kongregacji zalecają by księża żyli skromnie. Ponadto powinni poszerzać swą wiedzę poprzez czytanie książek. Okólnik zaleca również zapoznanie się z nowinkami technicznymi jak komputer i internet. To bardzo rozsądne postulaty, które powinien realizować w mniejszym lub większym zakresie każdy ksiądz. Nie mniej jednak dokument ten niesie jeszcze inne ważne przesłanie. Wyraźnie wskazano, że osoby stanu duchownego nie powinny mieszać się do polityki, a tym bardziej dawać wyraz publicznego poparcia dla jednej konkretnej partii. Ciekaw jestem jak z tym wygląda za granicą. Życzyłbym sobie by w Polsce z ambony wierni nie musieli słuchać prywatnych przekonań swoich pasterzy, czy oglądać zbierania podpisów poparcia pod wrotami świątyni. Wydaje się jednak, ze ten dokument niczego nie zmieni, bowiem u Nas sytuacja jest co najmniej specyficzna.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-40564487520143770982011-06-24T11:33:00.000+02:002011-06-24T11:33:24.980+02:00Grecka Republika Ludowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-YDbBO66skFk/TgRWXVlQDPI/AAAAAAAAADc/IP9tj_hHZuk/s1600/67_557_b.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://2.bp.blogspot.com/-YDbBO66skFk/TgRWXVlQDPI/AAAAAAAAADc/IP9tj_hHZuk/s200/67_557_b.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Od dłuższego czasu interesuje mnie tematyka światowego kryzysu finansowego oraz jego skutków. Obecnie na topie jest temat Grecji. Państwo to jest bardzo ważne z punktu widzenia Europejskiego, gdyż skutku bankructwa tego kraju mogą negatywnie wpłynąć na gospodarkę krajów całej UE, w tym Polski. Fenomenem tego kraju jest to, że jej obywatele dotąd mieli się niemalże jak w raju. Niestety na skutek fatalnych decyzji oraz złej gospodarki raj zostanie utracony, a następne pokolenia jeszcze długo nie będą mogły otworzyć jego bram. Parę miesięcy temu usłyszałem, że oszacowano, iż płace Greków są sztucznie napompowane o jakieś 50% oraz, że niemal każdy mieszkaniec ma 13 i 14 wypłatę i to nie tylko w sektorze publicznym. To już źle pachniało, choć tego typu newsy jeszcze nie wskazywały na to skąd takie rozpasanie. Teraz to wiadomo. Grecja zamiast kapitalistyczna była socjalistyczna. Właściwie to posiadała cechy obu systemów, a o to przykłady:</div><ul style="text-align: justify;"><li>Refundacja niemalże wszystkich leków;</li>
<li>Po trzykroć dodatki do niemalże wszystkich produktów, nawet skarpet;</li>
<li>Sztuczne zatrudnienie czego karykaturalnym przykładem jest szpital, w którym z niewiadomych względów zatrudniano 80 ogrodników;</li>
<li>Darmowe 7 dniowe wakacje na terenie Grecji</li>
</ul><div style="text-align: justify;">Do tego dochodzą jeszcze takie kwestie jak rozbudowana szara strefa, nagminne oszustwa podatkowe oraz nepotyzm. Każdy znajdzie coś dla siebie. Jak tak czytam te informacje to zastanawia mnie jedno. Dlaczego Unia Europejska ma pomagać dłużnikom, obibokom i krętaczom. Są inne zagrożone kraje, choćby Hiszpania. Moim zdaniem bardziej doceni, a co więcej spożytkuje pomoc finansową. Czarne proroctwa o upadku unii stają się coraz realniejsze.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1466077705842713731.post-73042315040875402362011-06-17T12:38:00.000+02:002011-06-17T12:38:48.357+02:00Eurogumki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-eFyS2d0V6ik/Tfsr9-eJTcI/AAAAAAAAADY/X98NYCiwvQ0/s1600/prezerwatywy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="182" src="http://4.bp.blogspot.com/-eFyS2d0V6ik/Tfsr9-eJTcI/AAAAAAAAADY/X98NYCiwvQ0/s200/prezerwatywy.jpg" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;">Pod płaszczykiem imprezy sportowej można przemycić dosłownie wszytko: Obrażanie policji, walkę z rządem, a także szeroko pojętą edukację seksualną. Nie ważne, że mamy większe zmartwienia związane z przygotowaniem Euro 2012. Trzeba budować drogi, remontować tory, dokończyć stadiony no i rozreklamować imprezę. Na rok przed wydarzeniem rozległo się wielkie larum. Dlaczego Polska w związku z Euro 2012 nie zabezpieczy kibiców? Z tego co się doczytałem głównie o to chodzi w tej całej "edukacji". Jak dotąd nasz kraj nie refunduje środków antykoncepcyjnych i nie wiem dlaczego miałby to zmienić z okazji Mistrzostw Europy w piłce Nożnej. żadna to forma edukacji, bo o istnieniu środków antykoncepcyjnych to powinno posiadać się elementarną wiedzę jak przy posługiwaniu się nożem i widelcem. A tych pierwszych wcale nie uczy ani szkoła, ani rząd polski. Moim zdaniem to tylko dobry pretekst by nabić kieszeń koncernom produkującym środki antykoncepcyjne. Rząd nie może odpowiadać za wszystko w tym kraju w tym za nasze zabezpieczenie. Dlatego Polaku pamiętaj, że zawsze warto samemu zainwestować w swoje bezpieczeństwo nie licząc na państwo.</div>Skrybahttp://www.blogger.com/profile/08705599915308535835noreply@blogger.com1